Marcin Ciszewski „Wiatr”

Nasza zima zła

To miał być sylwester inny niż wszystkie, spędzony w surowych warunkach w schronisku na Kasprowym Wierchu, będącym mekką wszystkich szanujących się narciarzy i przepiękną wizytówką polskich Tatr. Jakub Tyszkiewicz, korzystający z urlopu policjant, wolałby wprawdzie spędzić ten wyjątkowy wieczór z żoną w łóżku, ale ulegając jej prośbom, dał się namówić na tańce na zaśnieżonej górze w gronie niekoniecznie znajomych osób. Jednak rozrywka tego typu nie jest mu pisana, ponieważ krótko po rozpoczęciu zabawy niezidentyfikowany napastnik atakuje jedną z imprezowiczek. Ponadto w międzyczasie, gdy śnieżna wichura zdąży się już rozszaleć na dobre, ktoś wjeżdża na Kasprowy kolejką linową. Kto ma odwagę robić to w czasie, kiedy wjazd ów grozi śmiercią? Czy istotnie będzie to ekipa serwisowa, jak poinformowała obsługa? Tylko jeden z uczestników przerwanej zabawy będzie miał świadomość tego, że to kłamstwo. Kto? Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziemy w książce Marcina Ciszewskiego Wiatr. Czytaj dalej

Dariusz Pawłowski – Arcanus Arctica

Śmierć w Arktyce

Henryk Arctowski istniał naprawdę. Był towarzyszem wypraw Roalda Amundsena i Roberta Scotta, wybitnym geologiem, geografem, geofizykiem, meteorologiem i glacjologiem. To właśnie jemu w swoim powieściowym debiucie Arcanus Arcitica Dariusz Pawłowski składa hołd, mieniąc jego imieniem i nazwiskiem swojego głównego bohatera, szefa misji naukowo-badawczej w Arktyce, obszarze ziemi otaczającej Biegun Północny. A debiut to, trzeba przyznać, udany, nietuzinkowy i tak wybitnie klimatyczny, że aż trudno uwierzyć w fakt, że mamy do czynienia z kimś, kto nie popełnił wcześniej żadnej powieści. Czytaj dalej

Remigiusz Mróz – Ekspozycja

Mróz w rytmie pop

Wszystko można udowodnić, jeśli ma się odpowiednio dużo kreatywności.

Klimatyczny projekt Mariusza Banachowicza zdobiący oprawę Ekspozycji Remigiusza Mroza igra z czytelniczymi skojarzeniami. Podświadomie zaszczepia w umyśle odbiorcy nastawienie na lekturę kryminału z niespieszną akcją osadzoną wśród zaśnieżonych górskich miejscowości. Okładka ta nie kłamie… do czasu.  Śniegi w fabule Ekspozycji odnajdziemy, a jakże, stolicę polskich Tatr również. Przez chwilę. Natomiast po czterdziestu stronach twórca zabiera odbiorcę w podróż po świecie – w sensie zarówno geograficznym, jak i polityczno-ustrojowym – w którym wszystko jest możliwe. Witajcie w Krainie Mroza, uniwersum, w którym na niespełna pięciuset stronach autor zawrze tyle atrakcji tak różnego rodzaju, że wybuch – zarówno fabularny, jak i odbiorczy – będzie tylko kwestią czasu. Czytaj dalej

Spectre

Szczwany lis, czyli James Bond na bogato

Trzy lata temu, w pięćdziesięciolecie powstania najdłuższej w historii kinematografii serii filmowej, fani Jamesa Bonda byli świadkami zatoczenia fabularnego koła opowieści o agencie 007. Utrzymany w minorowym klimacie Skyfall (2012) w reżyserii Sama Mendesa zakończył się niespodziewanie pogodnie, stając się niejako początkiem nowej-starej odsłony cyklu. Nowej w sensie podtrzymywania oficjalnie odświeżonej biografii Bonda z przesuniętą o 44 lata datą urodzenia, którą zapoczątkowała nowoczesna ekranizacja Casino Royale (2006), starej w sensie powrotu do klasycznych bondowskich korzeni – prześmiewczych i umownych. Spectre (2015), czyli „Bond nr 24”, przypuszczalnie okazał się nie lada niespodzianką nie tylko dla fanów serii, lecz także dla samego Mendesa, ponownie wybranego przez Barbarę Broccoli do wyreżyserowania przygód najbardziej kasowego produktu eksportowego Wielkiej Brytanii. Czy mógł bowiem przypuszczać, że po teatralnych spektaklach Szekspira i Czechowa przyjdzie mu doprowadzić postać popkulturowego szpiega do jego możliwie najbardziej maistreamowej i przebojowej formy? Czytaj dalej

William Boyd – Solo

Afryka dzika, właśnie odkryta, czyli gorzka pigułka Jamesa Bonda

Jesteśmy tylko zwykłymi, prostymi marynarzami na okręcie państwa.
– M, szef MI6

Agent w służbie Jej Królewskiej Mości James Bond ma na swoim koncie wiele zawodowych triumfów – misji zakończonych sukcesami: karkołomnych, niebezpiecznych, na dobrą sprawę niemożliwych do wykonania. Nigdy dotąd jednak jego zwierzchnik, szef brytyjskiego wywiadu posługujący się pseudonimem M, nie powierzył mu zadania powstrzymania trwającej już wojny domowej, na domiar nie udzielając mu żadnych konkretnych wskazówek, jak rzekomo ma zmienić bieg historii i nie dopuścić do tego, aby mapa polityczna uległa zmianie. Krótko mówiąc: kolejna mission impossible w bogatym CV agenta 007. A zafundował ją Jamesowi Bondowi jeden z kontynuatorów literackiego pomysłu Iana Fleminga, Boyd, William Boyd, wielokrotnie nagradzany pisarz szkockiego pochodzenia, który urodził się w Ghanie, a dorastał w Nigerii. To właśnie do drugiego z tych zachodnioafrykańskich państw – a raczej do Zanzarimu, czyli wyobrażenia Nigerii wyniesionego z lat młodzieńczych – z lekka tylko zakamuflowawszy historyczne fakty i zmieniwszy nazwy geograficzne, wysyła 007 na misję w swojej powieści zatytułowanej Solo. Czytaj dalej

Kryptonim U.N.C.L.E.

Dobrego W.U.J.K.A. początki

Moda na odniesienia do szpiegowskiej klasyki w wersji light trwa. Po zabójczo groteskowym Kingsmanie (Kingsman: The Secret Service, 2015) i piątej, chociaż w dalszym ciągu świeżej odsłonie, Mission: Impossible (Mission: Impossible – Rogue Nation, 2015), w tegorocznym blockbusterowo-tajniackim repertuarze kinowym do otwarcia portfeli kusi Kryptonim U.N.C.L.E. (The Man from U.N.C.L.E., 2015). Reżyserujący go Guy Ritchie wykonał zadanie niemal karkołomne, ponieważ, ponosząc box office’ową klęskę, jednocześnie obronił się sprawnym warsztatem, twórczą świadomością i indywidualizmem. Przemyciwszy wdzięczną zgrywę z zimnowojennych wyścigów o władzę, pobawiwszy się szpiegowski teatr pełen starannie zaplanowanych scen oraz wykonawszy parę zgrabnych twistów, brytyjski reżyser w niebanalny i radosny sposób przybliżył genezę tytułowej jednostki specjalnej, zapoczątkowawszy tym samym nowy cykl filmowy. Czytaj dalej

Craig Russell – Mistrz karnawału

O krągłych pupach… filozoficznie

Przypadek sprawił, że nie jest mi dane poznawać Cyklu Hamburskiego Craiga Russella po kolei, co jednak nie przeszkadza mi się nim zachwycać. Mistrz karnawału, czwarta odsłona serii, jest porywającą, wielowątkową fabułą poprowadzoną z kunsztowną precyzją, w której dynamiczna akcja umiejętnie wymieszana jest z zadumą nad człowiekiem, jego wyborami i nieodwracalnymi zmianami, jakie mogą zajść w jego umyśle pod wpływem dramatycznych wydarzeń. Czytaj dalej

Nocny pościg

Dura lex, sed lex

Najpierw zabiję twojego syna, żeby zobaczyć w twych oczach pustkę, którą dostrzegłem w oczach swojej żony i którą ty teraz widzisz w moich oczach. A dopiero potem wykończę ciebie.

(Shawn Maguire)

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że trzeci wspólny film aktorsko-reżyserskiego duetu Liam Neeson i Jaume Collet-Serra będzie banalnym obrazem akcji o twardzielach biegających ze spluwami, względnie spuszczającymi sobie solidne manta. Obowiązkowa nocna sceneria wielkiego miasta wychylająca się z plakatu, ten odwieczny kinowy symbol zła i zepsucia oraz scenariusz traktujący o winach ojców i próbach odcięcia się od korzeni synów, wzbudzały oczywiste obawy kserokopii banalnych sensacji. Jednak Nocny pościg (Run All Night, 2015) niespodziewane okazał się czymś więcej, bo wciskające w fotel sceny pościgów i wrogich starć w rozmaitych miejscach zostały w nim powiązane z dramatem, bardzo męskim w wyrazie, a zarazem pełnym niemal zawstydzającej wrażliwości. Czytaj dalej

Uprowadzona 3

taken

Heros dla idiotów

Liam Neeson z własnej woli daje się upupić, a twórcy trzeciej odsłony Uprowadzonej (Taken 3, 2014), reżyser Olivier Megaton oraz scenarzyści Luc Besson i Robert Mark Kamen, najwyraźniej robią wszystko, aby zabić mit cyklu, który zaczął się tak obiecująco. Przy najszczerszych chęciach nawet zagorzałym wielbicielom Neesona i widzom gustującym w amerykańskim kinie akcji trudno będzie spokojnie usiedzieć podczas seansu, który epatuje niestrawnymi absurdami i razi wołającym o pomstę do nieba potraktowaniem gatunku.

A wydawać by się mogło, że zawiązanie fabuły filmu Megatona to gwarancja sukcesu. Trzecia odsłona cyklu o byłym agencie rządowym Bryanie Millsie (Liam Neeson) opiera się bowiem na sprawdzonym w kinie sensacyjnym schemacie wmanewrowania niewinnej osoby w morderstwo i jej pragnieniu udowodnienia na własną rękę, wbrew złowrogo nastawionemu światu, swojej niewinności. Czytaj dalej

C.W. Gortner – Spisek Tudorów

Nie taki spisek, jak go malują

Spisek Tudorów C.W. Gortnera to powieść przygodowo-historyczna, której fabuła oparta jest na zajściach prowadzących do często pomijanego, chociaż niezwykle istotnego wydarzenia w historii Anglii – buntu Wyatta. Autor, zarówno w posłowiu, jak i na kartach swojej książki, przekonuje, że gdyby powstanie to zakończyło się powodzeniem, przyszłość monarchii wyglądałaby zapewne zupełnie inaczej.

Jest zima 1554 roku. Maria I Tudor włada Anglią. Jej wewnętrzną potrzebą i ambicją jest przywrócenie ojczyzny na łono papiestwa, któremu jej zmarły ojciec, król Henryk VIII, wypowiedział posłuszeństwo, by móc rozwieść się z Katarzyną Aragońską i poślubić Annę Boleyn. Czytaj dalej