Marcin Ciszewski „Wiatr”

Nasza zima zła

To miał być sylwester inny niż wszystkie, spędzony w surowych warunkach w schronisku na Kasprowym Wierchu, będącym mekką wszystkich szanujących się narciarzy i przepiękną wizytówką polskich Tatr. Jakub Tyszkiewicz, korzystający z urlopu policjant, wolałby wprawdzie spędzić ten wyjątkowy wieczór z żoną w łóżku, ale ulegając jej prośbom, dał się namówić na tańce na zaśnieżonej górze w gronie niekoniecznie znajomych osób. Jednak rozrywka tego typu nie jest mu pisana, ponieważ krótko po rozpoczęciu zabawy niezidentyfikowany napastnik atakuje jedną z imprezowiczek. Ponadto w międzyczasie, gdy śnieżna wichura zdąży się już rozszaleć na dobre, ktoś wjeżdża na Kasprowy kolejką linową. Kto ma odwagę robić to w czasie, kiedy wjazd ów grozi śmiercią? Czy istotnie będzie to ekipa serwisowa, jak poinformowała obsługa? Tylko jeden z uczestników przerwanej zabawy będzie miał świadomość tego, że to kłamstwo. Kto? Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziemy w książce Marcina Ciszewskiego Wiatr. Czytaj dalej