„Wina to sprawa śliska”
Osoba Rocha Siemianowskiego nie kojarzyła mi się jak dotąd pozytywnie. Uważałam, że aktor ten, zatrudniany do trzecioplanowych rólek w polskich telenowelach, a słynący z zachwalania wyszczuplających utensyliów w wiadomym telewizyjnym markecie wysyłkowym – minął się z powołaniem naganiacza. Głos pana Rocha, kojarzony z natrętnym przekonywaniem, skutecznie umiał zniechęcić moją przekorną naturę do zakupów, a także sprawiał, że pilot od telewizora sam zaczynał żyć w moich rękach, chociaż do skaczących po kanałach widzów zdecydowanie nie należę. Wspominam o tym wszystkim dlatego, ponieważ lektura ostatnio poznanej książki wytrąciła mnie z dotychczasowego przekonania na temat Siemianowskiego. Nie, nie dlatego, że ją napisał. Chodzi o to, jak ją przeczytał… Czytaj dalej