Stephen King „Joyland”

Joyland-pl

Cudowne lato 

Kiedy mowa jest o przeszłości, każdy pisze fikcję.

Stephen King napisał niekingowską powieść. Gwoli ścisłości – nie moje to słowa, jednak przychylam się do nich. Joyland, bo do tej książki amerykańskiego pisarza przywarło powyższe określenie, to opowieść o inicjacji przytaczana z perspektywy narratora, starszego mężczyzny zdającego sobie sprawę z tego, jak zawodna po latach bywa pamięć i jak młodzieńcze niegdyś odbiór i idealizacja pewnych zdarzeń i osób mogą zaburzać przytaczaną przezeń opowieść, na którą nałożyła się perspektywa lat i wynikłe z ich upływu doświadczenie. King nie potrafił co prawda odmówić sobie umieszczenia w rzeczonej powieści wątku grozy, jednak ten, potraktowany pretekstowo, nie zmienia jej istoty jako takiej – bogatej treści o dojrzewającej wrażliwości i o tym, jak wpływa ona na losy jej właściciela; gawędy o życiu zarówno codziennym, jak i duchowym, pogłębionym empatią i uwrażliwionym przeżywaniem wewnętrznym. Czytaj dalej